Świat jest jedną wielką fikcją. Teatrem, w którym każdy odgrywa swoją małą rolę. Najważniejsze jest, by znaleźć swoje miejsce, swój scenariusz, swoją gębę. Jeśli nie wiemy, kim mamy być, jak mamy się zachowywać.
Tak... To wielki problem, z którym sama próbuję się uporać. Myślałam, że odnalazłam już swoją rolę, wciąż jednak gubię się za kulisami, co chyba znaczy, że to nie jest to, że powinnam szukać czegoś innego. Wszystko wymyka mi się spod palców.
Doszłam do pewnego bolesnego odkrycia. Jestem po prostu zbyt powierzchowna, by być kimś. Jestem niby blisko, ale jednocześnie okropnie daleko od wszystkich i wszystkiego. Mogłabym rzec, że jest we mnie morze stoicyzmu, ale emocji mi nie brakuje. Nie wiem co jest ze mną nie tak...
Cupcake. znów łapie doła. Pozdro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz