środa, 16 stycznia 2013

Mój świat. Rozdział II: I nie śnij o mnie

Nie mogłam oderwać oczu od stalowoszarych głębin. Chłopak zlustrował mnie (żeby nie powiedzieć, że zjechał) wzrokiem. Nagle poczułam się jeszcze brzydsza. Jakby drwiący uśmieszek Dominika uczynił ze mnie dziwoląga, kolejną Brzydulę Betty.
Szybko odwróciłam się od szyby, żeby ukryć rumieńce, które jak czułam już powoli wypełzały na moje policzki.
Wiki już zaczęła narzekać na sygnalizację, która zawsze robiła jej na złość, kiedy usłyszałam stukanie w szybę. Dominik.
Uchyliłam okno samochodu, wpuszczając do środka smród spalin, gwar ulicy i delikatny męski zapaszek.
- Ym... Coś chciałeś? - zapytałam nieśmiało.
- Wiem, że chodzimy do tej samej szkoły. Zdaje się, że nazywasz się Melania i w tym roku zaczęłaś chodzić do naszego licka. Nie mylę się, prawda?
Potaknęłam, zastanawiając się, skąd Dominik zna moje imię.
- Więc mam do ciebie, mała, jedną prośbę. Bratu samochód nawalił, a ja nie mam zamiaru się spóźnić. Podwieziecie mnie?
Wpatrywałam się w chłopaka z niedowierzaniem. Nie znamy się a on chcę mi się wpakować do auta?
- Jasne!
Miałam ochotę udusić Wiki. Kompletnie nieprzemyślała tej decyzji, jestem pewna. A gdyby był psychopatycznym pedofilem wsiadającym do cudzych samochodów by mordować i wyżywać się na trupach?
- Tylko szybko, zaraz zmienią na zielone... - dodała przesłodzonym głosem moja siostra.
Chłopak uśmiechnął się, otworzył sobie tylne drzwi naszego staruszka i szybko wsiadł. Światło jak na złość dopiero teraz się zmieniło. Ruszyliśmy.
Po drodze zmuszałam się, by nie zerkać w lusterko. "Ładnie wygląda..." przemknęło mi przez myśl i od razu wyrzuciłam jego oczy z głowy. Czy raczej próbowałam je wyrzucić z marnym skutkiem.
Za oknem migały mi domy, ogrody, ulice, samochody i ludzie. Nagle zaczęłam zastanawiać się, co się stało z Marcelem. Skoro zepsuł się im samochód, czemu tylko Dominik siedział w naszym Maluszku, co chwila kopiąc mnie w fotel? Dlaczego Marcel z nim nie przyszedł? Został z samochodem? Czeka na pomoc? I w końcu skąd Marcel miałby samochód? Nie ma prawka jeszcze, jest na to za młody... Czyżby Dominik skłamał? Jeśli tak to po co? Jeżeli chciał jechać na stopa to by wystarczyło, żeby powiedział o tym, że nie chce się spóźnić... Po co wspominał więc o samochodzie? I bracie? A może nie chodziło o Marcela? Czyżby był jeszcze jeden Sosnowski?
- Melka, wysiadasz?
Siostra patrzyła na mnie dziwnie.
- Jasne, już lecę... - mruknęłam, wyplątując się z pasa.
- A co do tego ciasteczka, pogadamy później... - szepnęła, gdy już wysiadłam.
Dominik stał przy bramie szkoły nonszalancko opierając się o murek.
- Co, mała, na lekcje?
- No raczej - odparłam niepewnie.
- Masz pierwszą historię i na dodatek kartkówkę... Pewnie chcesz jeszcze powtórzyć materiał i mam sobie pójść i dać ci spokój...?
- Mhym - mruknęłam zdziwiona jego wiedzą o moich lekcjach.
- A zatem ja zmykam. Miłej nauki, mała. - uśmiechnął się. - I nie śnij o mnie!
Dominik pewnym krokiem odszedł w stronę szkoły, nie oglądając się za siebie.
A ja? Stałam jak słup soli wpatrując się w plecy chłopaka.
Zastanawiałam się nad sensem ostatniego zdania, jakie powiedział. "I nie śnij o mnie... I nie śnij o mnie..." -  odbijało się po moim umyśle. "Skąd on wie? A może mówi tak każdej? Czyżby był aż tak pewny siebie?"
- Melka? - głos wyrwał mnie z zamyślenia. Odwróciłam się i zobaczyłam przed sobą elegancko ubranego chłopaka o jasnych włosach i błękitnych oczach. - Słuchaj, lepiej unikaj mojego brata. Uważaj, bo jeszcze coś ci zrobi, a tego bym nie chciał.
Po tych słowach poprawił torbę z książkami i, nie oglądając się na mnie, poszedł do szkoły.
_______________________________________
Mam nadzieję, że się podoba :)
Zostawiajcie komentarze z radami, chciałabym poznać Wasze opinie *.*
Ciekawi co dalej z Melką?
Zajrzyjcie niedługo! :D

Wasza Cupcake.

5 komentarzy:

  1. Wow. ! To jest piękneee .♥
    Mam nadzieje że szybko pojawi się 3 rozdział ;33
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ... -> http://ginny-and-draco-magic-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;**

      Miło, że ktoś czyta moje wypociny ;>

      Usuń
  2. Huehuehue, też jestem Wiktoria. *o*
    No więc przechodząc do wpisu to sama się zastanawiam nad tym 'I śnij o mnie' hmmm.... A później ten tekst jego brata: '[...] bo jeszcze coś ci zrobi [...]' o co chodzi? O.o
    Leecę daalej. ♥
    -Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że chcesz stworzyć między nimi niebezpieczną relację :D (tak mi się przynajmniej wydaje ;P)
    I rzeczywiście - Dominik chyba jest troche dziwny...
    "(...) bo jeszcze coś ci zrobi (...)" - co on miał na myśli??!! Próbuję się pocieszać i mówić, że ją rozkocha i rzuci w najgorszym wypadku, ale cały czas kłębią mi się w głowie O WIELE gorsze myśli... :( mam jednak nadzieję, że uratujesz ją jakoś przed złem ;P
    Ok, idę dalej :))

    Całusy :**

    ~AAlexa

    OdpowiedzUsuń
  4. Extra! Uwielbiam ta historię! *.* Jak dotąd najlepsza z twoich wszystkich!(a czytałam dwie xd)
    Dominik rozkochał mnie w sobie... *__* I cholernie kojarzy mi się z moim życiem... ;O Bo też znam pewnego Dominika... <3 ;PP

    Ok podążam dalej szlakiem Twych wspaniałych historii ^^

    Buziale ;*
    Eveline

    OdpowiedzUsuń